Twórcze rozwiązania z design thinking

Wymyślenie czegoś od zera zawsze jest najbardziej kłopotliwe. Bo jak z niczego zrobić coś? Ten problem spotyka zarówno grafików, jak i przedsiębiorców. Dlatego w latach 60. w Stanach Zjednoczonych stworzono metodę twórczego rozwiązywania problemów design thinking.

 

Z angielskiego "design thinking" to myślenie projektowe

Najkrócej mówiąc jest to sposób podejścia do rozwiązywania problemów. Proces ten dostarcza twórczych rozwiązań. Jego główna zaleta to uniwersalność, ponieważ design thinking można wykorzystać zarówno do start-upu, wielkiej korporacji, projektu nowego logo, czy wdrażania nowego produktu. Składa się z 5 elementów.  
  1. Empatia

Czy tak naprawdę znasz swojego odbiorcę/ konsumenta? Podczas pierwszego etapu musisz poznać swojego klienta. Przeprowadź ankietę, zapytaj go o gust, wybory, decyzje. Często dostosowujemy naszą stronę internetową tylko do nas. Pomimo genialnego projektu, nikt do nas nie dzwoni? Bo może jest tylko genialny dla nas? Design thinking w pierwszym etapie nakazuje wejść w buty odbiorcy nie tylko domysłami, ale ankietami, badaniami, statystykami.
  1. Definiowanie problemu

Badania wykonane? Super! Teraz czas na analizę. Czytamy dokładnie co nasi klienci mówili, dopatrujemy się schematów, pewnych powtarzalnych informacji. Dzięki określonemu wzorcowi już wiemy w którym kierunku się udać.
  1. Szukanie rozwiązań

Czas na myślenie kreatywne! Ten etap jest najfajniejszy, ponieważ mamy podstawę w postaci analizy naszych klientów, więc możemy puścić wodzę fantazji. A więc wymyślajmy! Tutaj polecamy burze mózgów, udoskonaloną o metodę SCAMPER, a dla dużych grup Charrette Pdocedure.
  1. Prototypownie

Z miliona pomysłów wyłaniamy 2-3 najlepsze. Ten etap jest czymś na kształt śródterminu. Jest między pomysłem, a gotowym rozwiązaniem. W tym momencie ma powstać makieta pomysłu, np. szkic brand hero, makieta opakowania, jeden egzemplarz kubka firmowego. Dzięki tym propozycjom zobaczymy, czy idziemy w dobrym kierunku.  
  1. Testowanie

Idealną sytuacją jest moment, gdy nasz prototyp testujemy na docelowych klientach (osobach badanych w punkcie 1). Wtedy mamy 100% pewność czy nasze działania są dobrze ukierunkowane. Jeśli nie mamy takiej możliwości samodzielnie weryfikujemy to co powstało. Pamiętajmy jednak nadal, aby nie zamykać się w swoim świecie. Miej otwarty umysł! Design thinking!   Niektórzy uznają jeszcze etap 6, którym jest wprowadzenie nowości do firmy, ale czyż to nie jest "oczywista oczywistość"? 😊 Zawsze możemy cofnąć się do wcześniejszych elementów. W momencie, gdy makiety nie spełniły punktu 5 wróćmy do 3 i ponownie szukajmy rozwiązań. Jeśli po przeczytaniu wszystkich kroków ktoś doszedł do wniosku, że jest to praca zbyt czasochłonna to proszę zastanowić się, ile czasu zajmuję wycofywanie nietrafionych pomysłów, oraz nad tym jak olbrzymie i nieodwracalne koszty one generują. 😉 Dlatego przeczytaj jeszcze raz dokładnie cały artykuł, a potem nawiąż z nami współpracę. Stwórzmy razem coś nowego w myśl idei design thinking!... czytaj dalej...